poniedziałek, 23 grudnia 2013

# 4 Liam (świąteczny)

Hej hej! Dziś króciutki imaginik specjalnie dla Elimeli. Zapraszam :)
________________________________________________________________________________

Pustka w głowie. Co ja mu dam na święta? Dla wszystkich coś już kupiłam.

Dla mamy - zestaw do makijażu
Dla taty - zegarek
Dla Matildy - bransoletki Chantelle
Dla Nialla - płytę jego ulubionego zespołu
Dla Harrego - film Blew Triut III (uwielbia I i II)
Dla Zayna - dość drogą, ale ładną bejsbolówkę
Dla Louisa - książkę kucharskoą z marchewkowymi przepisami

A co dla Liama? Nie wiem. Naprawdę nic a nic nie mogę wymyślić. Już jutro święta...

***
Już święta. Wszyscy siedzimy przy stole. Biały obrus, indyk, pudding, barszcz (polski, ale tak go uwielbiam, że namówiłam na niego chłopaków) i inne pyszne dania. Wszyscy rozmawiają i się śmieją, tylko ja nie. Jestem tak spięta! Dla wszystkich mam porządne prezenty, a dla niego, dla tej wyjątkowej najukochańszej osoby - nic. Tylko jakąś niezdarnie nagryzmoloną laurkę.
 
Rozpoczęło się wręczanie sobie prezentów. Dostałam sukienkę, trochę kosmetyków, biżuterię, jakiś film, książki i tak dalej.
 
W końcu podszedł do mnie Liam. Podał mi z uśmiechem wielką paczkę.
 
- Jej, dzięki Liam. Wiesz... Ja... Ja nie mam dla ciebie właściwie nic. Tylko to. - podałam mu mój rysunek. Był na nim on w czapce Mikołaja i ja z rogami renifera. Trzymaliśmy się za ręce.
 
- O, [T.I.], zapomniałaś? To nie o prezenty chodzi w tym szczególnym dniu. Chodzi o to, żeby być razem! Zresztą ty sama jesteś najwspanialszym prezentem! Cieszę się, że cię mam! A to... To najsłodszy rysunek, jaki widziałem w życiu!
 
***
Możecie wierzyć, albo nie, ale to były nasze najwspanialsze święta.
 
_________________________________________________________________________________
 
I co? Moim zdanie mega słodki. Mega krótki, ale słodki. Wiecie, inne imaginy najpierw piszę na kartce, a ten pisałam już od razu na czysto... Informuję, że jutro mam przerwę od imaginów.
 
 A, i życzę wszystkim wesołych, spokojnych, rodzinnych i megadirecttionerskich świąt Bożego Narodzenia!!!
 
Agata.
 
 

niedziela, 22 grudnia 2013

# 3 Niall part 3

***
Siedziałaś na swoim łóżku. No tak, Zayn to ojciec Leilie. Ale dlaczego tak zareagował? Mógł się cieszyć, albo szaleć ze złości, ale tak wyjść bez słowa? Karmiłaś właśnie Leilie. Była ubrana w niebieski śpioszek w kwiatki. Cudowne maleństwo.

Do pokoju wszedł Zayn. Był wyraźnie zmieszany.
- [T.I.]... Ja nie wiedziałem. Teraz powiesz Leilie, że to Niall jest jej tatą... Nic dziwnego. Ale chcę, żebyś wiedziała, że ją kocham. Mogę za wszystko płacić...
- Nie musisz - odpowiedziałaś sucho.
- [T.I.], proszę! Ja też chcę mieć jakąś rolę w jej życiu!
***
Teraz Leilie ma mamę - ciebie, ma Nialla, Ell i tatę - Zayna. Wszyscy ją kochacie. Nie kochasz Zayna, ale jesteście przyjaciółmi i zawsze będziecie kochać waszą córkę.

- Gdzie jest Leilie - zapytałaś Nialla
- Już śpi.
- Oj - mruknęłaś zarzucając mu ręce na szyję.
Wasze usta złączyły się w jedność. Przez chwilę wasze języki przetaczały się po sobie, a potem rozpoczęła się ich walka. Powoli napierały na siebie.
Rozłączyliście się. Trzymając się za ręce zeszliście na dół.

KONIEC
___________________________________________________________________________________
Podoba wam się zakończenie? moim zdaniek jest idiotyczne. Najgorsze z całego imagina. Teraz będą dwa krótsze. Zapraszam do czytania :)

sobota, 21 grudnia 2013

# 2 Niall part 2

***

Byłaś z Niallem już kilka tygodni. Byliście bardzo szczęśliwi. Niestety, od jakiegoś czasu nie czułaś się najlepiej.

Pewnej nocy, kiedy po raz kolejny zerwałaś się z łóżka, żeby pobiec do łazienki, twój chłopak się zaniepokoił.

- [T.I.], dzwonię po pogotowie. Już kolejny raz lecisz w nocy do toalety!
- Nie, nie. Nie dzwoń. Pójdę jutro do lekarza.
- Dobrze.
***
Nie wierzyłaś własnym uszom. Byłaś w ciąży! Ale... Nie robiłaś jeszcze tego z Niallem... Och! Nie z Niallem. Oj, nie. Ale za to z Zaynem! I co teraz? Byłaś załamana. Co na to powie Niall? I co na to powie Zayn? I co na to powie to biedne dziecko?!

***
Siedzieliście z Niallem na łóżku. Nic nie mówiliście. Nie wiedzieliście, co powiedzieć. Sytuacja była napięta.
- Kochanie, [T.I.], chcesz mieć to dziecko? Wiesz, zawsze możesz je usunąć.
- Nie zrobiłabym tego.
- Tak myślałem. Wychowamy je.
- A co z Zaynem?
- Jeśli cię ne kocha, to raczej nie pokocha też dziecka.
- No tak. A ty?
- Ja będę je kochać. Jak ciebie.
Przytuliłaś się do niego.
***
Nikogo z chłopaków nie dziwił twój odstający brzuch. Zayna też nie. Postanowiliście mu nic nie mówić. Czułaś się jednak dziwnie, przechodząc obok niego i wiedząc to wszystko...

Niedawno do waszego domu wprowadziła się Ellen. Polubiłaś ją. Była twoją przyjaciółką. Była miła, uprzejma, szczera, czuła, troszkę uległa, spokojna i śliczna. Miała długie falowane ciemne włosy, zielone oczy i drobną sylwetkę.

Jakiś czas temu poszłyście razem na zakupy dla twojej córeczki. Tak, to dziewczynka. Wciąż zastanawiałaś się nad imieniem dla niej.
- Może Ilsa? - zaproponowała Ell.
- Niezbyt...

Kupiłyście kilka śpioszków. Trzy różowe (w tym dwa w króliczki), żółty z pieskiem i niebieski w kwiatki. Do tego kilka par skarpetek, pieluszki, polarek w serduszka, kilka par skarperek, trochę kosmetyków i prześliczną czapeczkę z uszkami królika.
***
W domu zrobiliście burzę mózgów na imię dla dziewczynki.
- Gemma - powiedział Harry.
- Alice, albo Julie - zaproponował Liam - O! Albo Alexandra!
- Tom! - zawołał Louis.
- Lou, to dziewczynka! - zawołałaś ze śmiechem
- Aaa. No to Taylor.
- Absolutnie nie! - powiedziała Ell - Może Maybelle?
- Kylie - powiedział Niall
- Może Darcy? - zaproponowałaś
- Albo Leilie - cicho powiedział Zayn.
Spojrzałaś na niego.
- Leilie.
***
Stałaś nad łóżeczkiem, w którym spała Leilie. Jaka ona słodka! Była bardzo podobna do ciebie, ledwo było widać, że jest dzieckiem Zayna.

Odwiedzili cię już wszyscy oprócz Ellen i Zayna. Coś im wypadło. Właśnie dziś mieli przyjść. Ktoś zapukał do drzwi. To oni. Ell cię przytuliła, a Zayn podał ci kwiaty i ciastka... A potem spojrzał na Leilie.
- [T.I.], czyje to jest dziecko?!
 __________________________________________________________________________________
I jak wam się podoba? Mam nadzieję, że tak. I jak myślicie, co będzie dalej? Jeszcze jeden odcinek i kociec :) Ale mam już plan na następnego imagina.

Agata.

piątek, 20 grudnia 2013

# 1 Niall part 1

Od trzech miesiecy byłaś dziewczyną Zayna. Wszystko układało się dobrze aż do pewnego dnia.

***

Byłaś właśnie na zakupach, kiedy zobaczyłaś... Nie! To niemożliwe! Zayn, twój Zayn siedział przy stoliku w kawiarni z jakąś dziewczyną. To byś zniosła, ale oni... Oni się całowali.
- Zayn, co to ma być? - zapytałaś
- To jest Ellen Wills - odpowiedział spokojnie, co tym bardziej cię zirytowało.
- A co ty z tą Ellen robisz?
- My... No... [T.I.], wiesz...
- Nie, nie wiem. Ale wiem jedno! Z nami koniec!

Pobiegłaś do domu. Zazwyczaj zachowywałaś się spokojnie i trudno było wyprowadzić cię z równowagi, ale tym razem wybuchłaś. Zanosiłaś się płaczem, siedząc w swoim pokoju. Ty go tak kochałaś, a on... Do dupy takie życie! Po co? No właśnie! Po co? Wstałaś i skierowałaś swoje kroki w stronę szafy. Musiałaś wyglądać dobrze. Włożyłaś białą sukienkę i baleriny. na białym dobrze widać krew. Poszłaś do kuchni. Zayn wróci do domu po randce z Ellen, wejdzi do kuchni i zobaczy! Zobaczy, co zrobił. Zasłużył na to. Ciekawe, czy to go ruszy. Nieważne. Ważne, że ty zaznasz spokoju. Wiecznego spokoju.

Otworzyłaś szufladę. Wzięłaś nóż do ręki.

- Do widzenia - powiedziałaś, rzuczając ostatni spojrzenie na pomieszczenie.
Wzięłaś głęboki oddech. Zamknęłaś oczy. Jeszcze ostatnia chwila na tym świecie. Właśnie przymierzałaś się do ciosu, gdy usłyszałaś za sobą głos:
- [T.I.], co ty do cholery robisz?!

podbiegł do ciebie Niall i wyrwał ci nóż.
- Może zauważyłeś, że chcę umrzeć? Oddaj.
- Nigdy. Nie pozwolę, żebyś coś sobie zrobiła. Chodź. - pociągnął mnie do swojej sypialni.

- A teraz powiedz, co się stało.
- Dlaczego?
- Bo chcę wiedzieć i ci pomóc.
- Dobrze.
- Tak?
- Zayn mnie zdradził.
- Jak mógł?!
- Nie wiem. Z niejaką Ellen Wills.
- Dorwę go! Co on sobie myśli?!
- Niall?
- Tak?
- Co ja mam teraz zrobić?
Przytulił cię. Płakałaś w jego ramionach. On głaskał cię czule po głowie.

***
Stałaś twarzą w twarz z Zaynem. Żadne z was nie umiało się odezwać. Postanowiłaś zacząć.
- Zayn...
-[T.I.]?
- Ja... Bardzo cię przepraszam. To było zauroczenie.
- Z tą Ellen?
- Nie. Z tobą. Nie kocham cię. Przepraszam, nie chcę ci tego robić, ale to się musi skończyć.
- To się już skończyło - wycedziłaś przez zęby.
Znów płakałaś. Z płaczem pobiegłaś na górę. Po drodze wpadłaś na Harrego.
- Ej, co ty...
- Spadaj.
Pobiegłaś dalej. Po chwili dogonił cię Niall.
- Niall, ja wiem, że to już się skończyło, że między mną a nim nie ma nic, ale...
- Och, [T.I.], tak bardzo chciałbym ci pomóc, ale nie wiem jak. Mam przylać Zaynowi?
- Nie.
- To co? Ty go ciągle kochasz?
- Właściwie... Już nie.
- To w takim razie czym się martwisz?
- Nie mam co ze sobą zrobić. Chciałam się zabić, to wiesz. Moje życie tu się skończyło. Nie wiem, jak sobie poradzę...
- [T.I.]?
- Tak?
- Chciałabyś być moją dziewczyną?
___________________________________________________________________________________

I jak wam się podoba I część mojego I imagina? Ja myślę, że nawet niezła, nie? Czekam na wasze komentarze, chętnie poznam waszą opinię. Możecie polecać wasze blogi.

Agata.

Wprowadzenie

Hej!

Nazywam się Agata. Mam 13 lat. Jestem fanką 1D, jak pewnie większość z was. Lubię czytać imaginy i postanowiłam wstawić tu coś od siebie. Ogólnie koleżanki doceniają moje opowiadania, więc mam nadzieję, że mi się uda. Moje zdjęcie macie na pasku bocznym. Nagłówek zrobiłam ja. Jeśli piszecie, możecie polecić mi wasze blogi, chętnie poczytam :)

Papa :)