piątek, 3 stycznia 2014

# 6 Harry part 1

Była piękna, gwiaździsta noc. Słona morska bryza powiewała twoje piękne włosy. Skarpa, na której stałaś była stroma i wysoka. Pod tobą huczało morze. Po twoich policzkach spływały łzy. Jak wytłumaczyć rozpacz, która po brzegi wypełniała twoje serce? Zbyt wiele zwaliło się na twoje przecież tylko dziewiętnastoletnie barki. Zamknęłaś oczy. To się zaraz skończy. Nic cię tu nie zatrzymuje. Nareszcie spotkasz swoich dawno utraconych bliskich. Nikt po tobie nie zapłacze. Nawet on. O nie, nie on. To przecież przez niego. Wzięłaś kilka głębokich oddechów. Teraz!
***
Zmęczony po koncercie Harry postanowił się przejść. Była piękna pogoda. Na bezchmurnym bezmiarze nieba było widać jasne gwiazdy. Ta noc niosła ze sobą coś niezwykłego. Nie wiedział co. Na stromym brzegu stała dziewczyna. Widocznie ona też chciała nacieszyć się tą cudowną nocą. Nagle chłopak zauważył coś dziwnego. Ona przygotowywała się do skoku! Harry podbiegł do niej i chwycił ją w pasie. W ostatniej chwili.
***
- Czemu chciałaś to zrobić? - zapytał chłopak. Ledwo widziałaś go przez łzy, ale jego twarz wydawała ci się znajoma, a głos przywodził na myśl dawne, szczęśliwe dni.
- Zostaw mnie - odpowiedziałaś, chociaż wcale tego nie chciałaś. Zrobiłaś to instynktownie, mimo woli.
- O, nie, moja ślicznotko, nie ma mowy. Powiedz mi, co się stało.
- Chcę umrzeć.
- Aaa, a to dlaczego?
- Bo jestem sama. Nikt mnie nie kocha, nie mam przyjaciół, a mój były bez przerwy mnie zdradzał. Mam dosyć! - zaniosłaś się płaczem. Nie miałaś już siły, to cię przerastało. Rzuciłaś się w ramiona tego nieznajomego chłopaka. Pogłaskał się po głowie, jak małe dziecko.
- No, już, zamoczyłaś mi pół rękawa! Powiedz, chcesz, żeby ktoś cię kochał?
- Tak - wyszlochałaś, próbując się uspokoić.
- Dobrze. A mogę to być ja? Jestem Harry Styles.
***
Miałaś już doświadczenie. Pochopne decyzje co do chłopaków zawsze kończą się katastrofą. Wiedziałaś o tym. A dla ciebie takie katastrofy były nie do zniesienia. Byłaś bardzo wrażliwa. Ale... Ten chłopak... On był inny. Jakby małe drżące światełko w świecie wiecznego mroku. Ale to światełko będzie rosło. Rosło, rosło, aż cały świat stanie się jasny i pełny szczęścia. Taka myśl pojawiła się w twojej głowie i już znałaś odpowiedź. Może to kolejny błąd, może to przyniesie ci tylko ból, ale...
- Tak, to możesz... To MUSISZ być ty!

___________________________________________________________________________________
No, taki sobie dość krótki rozdział, ale moim zdaniem lepszy od poprzednich, przynajmniej początek. A wy, jak sądzicie? Mam jeszcze dwa pytania:
1. Wie ktoś, co to jest "Blew Triut"? Ja słyszałam, że Harry lubi ten film i że są 3 części.
2. Piszecie blogi np. z imaginami? Dajcie mi linki w komentarzu!

Agata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz