2. 'Alexandra Janczewska', żeby było jasne, chodziło mi o to, że się pisze "ubrałam się w to", bo stylizacje sama wstawiam :)
_______________________________________________________________________________
Było pięknie. Naprawdę, sama nie mogłaś uwierzyć, że to prawda. Byliście z Harrym już od roku. Roku! Tak długo nie byłaś jeszcze z nikim. Ale to byli idioci, a on jest niesamowity. Wszystko cię cieszy, chce ci się skakać.
***
Ubrałaś się w błękitną sukienkę i balerinki tego samego koloru. Do tego białą apaszkę, zegarek i bransoletkę oraz torebkę.
Wyszłaś. Właściwie nie wiedziałaś dokąd idziesz. A tak, na spacer. Jednak nagle przyszło ci do głowy, żeby kupić parę ubrań.
W centrum handlowym było sporo ludzi, nie lubiłaś kolejek. Trudno. Wypatrzyłaś kilka ciekawych rzeczy.
Kiedy przymierzałaś jakąś obcisłą sukienkę, podszedł do ciebie jakiś mężczyzna.
- Hej, laleczko! Gdybyś nie była, to bym cię złapał! - a potem poszedł sobie chichocząc.
Nie rozumiałaś o co chodziło temu facetowi. Wariat jakiś? Podeszłaś do lustra, kiedy nagle usłyszałaś za sobą głosy.
- O, patrz, Jenny! To nasza kochana [T.I.], dziewczyna Harrego z tego żałosnego zespoliku!
- No, widzę. I o! Patrz! Chyba ktoś tu troszkę przytył!
- Hej, racja. A może... Tak! Nasza idioteczka jest w ciąży! Jak tam samopoczucie, mamusiu?
- Dorwiemy ją i tego bachora!
- Ha! Tak!
Nie mogłaś tego słuchać. Wybiegłaś ze sklepu, po drodze rzucając na ziemię ubrania, które chciałaś przymierzyć.
W drodze do domu zastanawiałaś się nad tym, co usłyszałaś. Te dziewczyny myślały... Co? One myślały, że jesteś w ciąży! A ten facet? "Gdybyś nie była"... Gdybyś nie była w ciąży!
Ale skąd? Skąd to się wzięło? Skąd im to przyszło do głowy? Przecież nie jesteś... Zaraz! Ostatnio nie czułaś się najlepiej. Jeśli... nie! To nie może być to! Ile ty masz lat, no ile? Jesteś zbyt młoda! Nie możesz być matką! Masz tylko dwadzieścia lat!
Żeby upewnić się, że to bzdura, postanowiłaś pójść do lekarza.
***
Stałaś przed Harrym już od pięciu minut. Twoje oczy były pełne przerażenia. Zaczynałaś coś mówić i urywałaś w pół słowa.
- Harry...
- No, powiedz to wreszcie! Co się dzieje?
- Ja... Ja jee...
- Słuchaj, masz ostatnie dziesięć sekund. Za te dziesięć sekund idę sobie stąd. Albo powiesz, albo nie.
- Dobra, ja... J-E-S-T-E...
- Czas minął, proszę pani. Koniec.
- Nie, nie, Harry, nie! Jajestemwciąży!
- Co? Nie tak szybko! Najpierw pół godziny dukasz jedno zdanie, a potem krzyczysz tak szybko, że nic nie rozumiem! Coś jest nie tak? Może pójdź do lekarza?
- Ale ja właśnie byłam u lekarza - powiedziałaś z naciskiem - I on powiedział, że... Jestem w ciąży.
Harry pobladł.
- Co?
__________________________________________________________________________________
I jak? Jak myślicie, co powie na to Harry? Czekam na wasze pomysły :)
Agata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz